Chodź pomaluj mój świat, czyli jak dobrać kolory ścian

Podobno zmienianie siebie najłatwiej rozpocząć od zmienienia otoczenia. Często opisujemy Wam różne style i ich wpływ na wygląd Waszego domu, a co za tym idzie na Wasze samopoczucie. Dziś postaramy się przedstawić najmodniejsze kolory ścian. Jeśli jako postanowienie noworoczne wybraliście częstsze ćwiczenia to informujemy, że godzinne malowanie ścian pozwala spalić około 300 kcal. To równowartość połowy tabliczki czekolady. W dzisiejszym wpisie o kolorach słów kilka, a  kolorów tych jest tyle, że chcąc przemalowywać co chwilę swoje pomieszczenia moglibyśmy się odżywiać tylko czekoladą.
Tyle szczęścia!

 

 

Czarno na białym

 

Na początek rzecz dla niektórych prosta, dla innych trudna niczym całki – zrozumienie kolorów. Nie musimy mieć w głowie wszystkich wymyślnych nazw, by nauczyć się prawidłowo i efektownie łączyć kolory. Panie i Panowie oto diagram, który ułatwi każdy kolejny remont, uchroni nas przed godzinnymi dyskusjami przy mieszalniku, mówiąc krótko – zapewni nam spokój ducha i uśmiech od ucha do ucha.

 

 

Prawdziwym geniuszem była osoba, która ten schemat stworzyła. Jeszcze większym ta, która udostępniła go szerszej publiczności. Nie trzeba natomiast zaliczać się do kręgów Mensy, by zrozumieć, że będą współgrały ze sobą kolory z pól, na których jest kropeczka. Tak, to jest wiedza, którą opłaci się przekazać wnukom.

 

Biała gorączka

 

Ubiegłorocznym kolorem roku według Benjamina Moore’a była biel. Biel to zawsze dobry wybór. Wystarczy spojrzeć w ilu miejscach się sprawdza. Uspokaja, wycisza, jest odpowiednim tłem zarówno dla pięknych i eleganckich mebli, jak i dziecięcych rysunków. Problem w tym, że odcieni bieli jest bardzo dużo, a świadomość tego ma nawet stomatolog, u którego znajdziesz próbniki używane do wybielania zębów. Ważne jest to, byśmy nie dobierali czystej, śnieżnobiałej bieli, bo nie będziemy mogli w takim pomieszczeniu wytrzymać. Dlatego białe farby zazwyczaj mają domieszkę innych kolorów. Niestety nie możemy wejść do sklepu i powiedzieć „Poproszę białą farbę”. Osobiście uważamy, że kupowanie farb to świetna zabawa, jakby żywcem wyjęta z Kapitana Klossa. Zamiast nieśmiertelnego zdania o kasztanach mówimy na przykład „Poproszę Biały krawat.” Albo „Kawa po szwedzku, raz!”. Zupełnie pozbawiona zaskoczenia mina pracownika sklepu zawsze nas zadziwia.

 

 

Tyle bieli, a każda inna! Dlatego tak ważne jest branie próbników lub małych opakowań testowych i sprawdzenie koloru na naszej ścianie, w towarzystwie naszej podłogi i naszych mebli. Spójrzcie co może się stać, gdy nieopatrznie, bez spróbowania, zdecydujemy się na kusząco brzmiące Słodkie róże. Taki kolor zarezerwowany jest do miejsc, takich jak to z prawej strony próbnika. Z ciemnymi lub drewnianymi meblami ściany będą wyglądały po prostu na przybrudzone.

 

 

Ktoś się tutaj szarogęsi!

 

Od bieli tylko krok i parę kropel ciemniejszego pigmentu dzieli nas od szarości. Szarości to wdzięczne kolory, niekwestionowani królowie od paru dobrych lat. Niestraszne im zmiany pór roku, aranżacji, a nawet powiększenie ilości domowników o dziecko czy zwierzę. Podobnie jednak jak z bielą – czysty szary to zazwyczaj pomyłka. W pomieszczeniach, w których będziemy musieli się skoncentrować polecamy jasny szary z domieszką chłodnego błękitu lub fioletu. W sypialni natomiast najlepiej sprawdzi się nieco ciemniejszy odcień, który sprzyja wypoczynkowi i nawet w najbardziej słoneczne dni pozwoli się nam wyspać.

 

 

 

 

Niebieskie migdały i różowe okulary

 

A jak powstają pastele? Poprzez „przybrudzenie” jasnych kolorów szarością! Widzicie jak to wszystko pięknie się przenika? Zupełnie jak na diagramie. I ponownie – pastelowe błękity i zielenie sprawdzą się w miejscach takich jak domowe biuro czy pokój nastolatka. Wszyscy przecież wiemy, że najlepiej myśli się w pomieszczeniu przywodzącym na myśl niebieskie migdały.

 

 

Natomiast we wnętrzach, w których chcemy się relaksować, rozwijać kontakty społeczne i błyszczeć erudycją lepiej zdecydować się na cieplejsze kolory z domieszką różu i pomarańczu. Dzięki temu prostemu zabiegowi nawet wieczorem będziemy wyglądać na bardziej rześkich i inteligentnych, zupełnie jakby ktoś na nas patrzył przez różowe okulary.

 

 

Z kolei beże to naszym zdaniem świetna propozycja na korytarz. Na takim tle pięknie będzie się prezentowała galeria ścienna, konsolki i inne typowe dla przedpokoju dekoracje.

 

 

 

Ciemna czekolada

 

We wpisie o tegorocznych trendach (LINK) opisywaliśmy Wam, że ciemne ściany to absolutny hit roku 2017. W tym zestawieniu również o tym nie zapomnieliśmy. Dziś jednak chcielibyśmy powiedzieć Wam z jakimi kolorami warto łączyć głębokie barwy, by stworzyć oryginalne wnętrze. Jedna ściana ciemnogranatowa, a obok szarości lub pastele – dopasuj kolory do swojego charakteru i pomieszczenia, w którym mają być zastosowane. Poniższe zdjęcie pokazuje jak wiele kombinacji można zastosować tak, by nic się ze sobą nie „gryzło”.

 

 

Zauważcie jak pięknie prezentują się metaliczne dodatki w ciepłych odcieniach złota i rose gold na tle takiej wyrazistej ściany.

 

 

 

 

Tyle pięknych propozycji, mamy nadzieję, że udało nam się przekonać Was do pobiegnięcia po farby i wałki malarskie oraz to wytoczenia ciężkich, kolorowych dział w bitwie przeciwko nudzie we wnętrzach! Tylko pamiętajcie – wszystko zaczyna się od… czekolady.

Wszystkie prezentowane we wpisie zdjęcia pochodzą z tej tablicy Pinteresta.

 

 

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem