Mniej znaczy więcej, czyli minimalizm we wnętrzach
Opublikowany przez ZŁOTE PLAKATY
Zastanawialiście się kiedykolwiek w jaki sposób stworzyć nowoczesne wnętrze? Jak uniknąć efektu przesady, w którym meble i inne przedmioty wywołują uśmiech zakłopotania i zmuszają do zastanowienia w jakim celu te przedziwne konstrukcje znalazły się w Twoim domu? Myśleliście o tym jak wybrnąć z namów teściowej, która po wspólnym weekendzie próbuje Wam podarować „niesamowicie urocze” bibeloty, których jedyną funkcją będzie zbieranie kurzu? Marzycie o mieszkaniu, które nawet jeśli posiada niewielki metraż będzie sprawiało wrażenie przestronnego? Odpowiedzią na Wasze wszystkie pragnienia
jest minimalizm. Podążając za tym stylem nauczycie się podejmowania decyzji i asertywności, dzięki której będziecie potrafili powiedzieć stanowcze „nie” upychaniu po szafach kolejnych niepotrzebnych rzeczy.
Surowa przytulność
Minimalizm to najszybciej zdobywający nowych zwolenników styl nie tylko w urządzaniu wnętrz, ale także w wielu innych dziedzinach – modzie, a nawet podejściu do samego życia.
Jego wytyczne są proste i zrozumiałe dla każdego, jednak stworzenie takiego wnętrza może nie być równie banalne. Zwłaszcza dla osób, które lubią otaczać się wieloma przedmiotami.
To wymarzony styl dla dobrze zorganizowanych perfekcjonistów oraz osób, które lubią czyste przestrzenie. Styl ten wywodzi się z Japonii i ma symbolizować wypracowaną przez nas samych wewnętrzną harmonię i świadomość tego, że bardziej od materialnych liczą się wartości duchowe. Żeby osiągnąć wspomnianą równowagę, poza oczywistymi przemianami wewnętrznymi, będziemy musieli zdecydować, które meble i sprzęty są tymi naprawdę niezbędnymi, a z których moglibyśmy zrezygnować. Po tak przeprowadzonej selekcji przechodzimy do kolejnej – odsiewamy niczym ziarno od plew sprzęty, które nie są dobrej jakości, pozostawiając tylko to, co wiemy, że będzie nam służyło przez długie lata. Nie obawiajcie się jednak, że decydując się na aranżacje w takim stylu pozostaniecie z mieszkaniami w stanie surowym. Poniżej przedstawimy parę prostych wytycznych, dzięki którym uda Wam się urządzić wnętrze tak, by nie mieć wrażenia ani braku, ani tym bardziej nadmiaru sprzętów.
Jakość zawsze w modzie
Wybierając meble decydujcie się na te z naturalnych materiałów, ponieważ najzwyczajniej w świecie są trwalsze. Oczywiście są one droższe, ale pomyślcie o tym, że to inwestycja na lata, a dobranie mebli w klasycznych kształtach i kolorach sprawi, że tak naprawdę nigdy nie wyjdą one z mody. W minimalistycznych wnętrzach to nie dekoracje są prawdziwą ozdobą,
a właśnie piękne, drewniane meble, wykonane z dbałością o każdy szczegół.
Stylowe oświecenie
Jak wspominaliśmy wcześniej, wnętrza te mają dawać wrażenie przestronności, czego nie da się osiągnąć bez odpowiedniego doświetlenia. Ściany w jasnych, jednolitych odcieniach i odpowiednio rozmieszczone lampy pozwolą cieszyć się jasnym blaskiem nawet podczas jesiennej szarugi. Ciekawą propozycją rozwiązania kwestii oświetlenia jest przedstawiona poniżej lampa składająca się ze zwykłych żarówek, których pozorna banalność przełamana została przepiękną, geometryczną oprawą. Taka lampa, jeśli zostanie odpowiednio zawieszona,
będzie mogła doświetlić nawet cały pokój.
Geometria szlachetnych barw
Minimalizm widoczny jest także w kolorach dobieranych do wnętrz. Jest to podstawowa gama naturalnych kolorów takich jak biel, czerń i brąz z nielicznymi akcentami w mocniejszym odcieniu. Na ścianach będą więc królowały biele i szarości, natomiast podłogi to prawdziwe drewniane panele lub parkiety.
Na tym tle świetnie wyglądają także metaliczne dodatki, które dodadzą wnętrzom charakteru.
Doskonałą dekoracją będą żywe rośliny o liściach w kolorze głębokiej zieleni takie jak na przykład monstera czy kaktus.
Wyjątkowego klimatu wnętrzom dodadzą także dodatki, których geometryczne kształty będą przyciągać uwagę lepiej niż kolorowe bibeloty. Jeśli lubisz osobiste akcenty wybierz zdjęcia lub plakaty minimalistyczne i wyeksponuj je w ramkach. Jasne ściany będą doskonałym tłem dla ściennej galerii, także takiej składającej się z plakatów o niestandardowym wykończeniu, na przykład uszlachetnionych folią rose gold.
Rzeczowy projekt
Minimaliści nie są ascetami, którzy rezygnują z przyjemności, ale osobami, które potrafią odkryć przyjemność nie w posiadaniu, a w korzystaniu z tego, co już mają. To nie rzeczy materialne nas określają – liczy się nie to co masz, a to kim jesteś. Próbę zaszczepienia w swoim otoczeniu minimalizmu możemy potraktować w kategorii projektu i stopniowo ograniczać ilość posiadanych przez nas rzeczy. Może warto zacząć od kubków czy talerzyków, a później zabrać się za większe sprzęty? Jedno jest pewne – jeśli nie uda nam się rozdać rzeczy znajomym, teściowa na pewno przyjmie je z otwartymi ramionami i gotowym miejscem do wyeksponowania 🙂
Wszystkie prezentowane we wpisie zdjęcia pochodzą z tej tablicy Pinteresta.