Zapomniany styl chinoiserie wraca na salony w nowej odsłonie

Chiny to jedna z najstarszych, a zarazem najbardziej nieprzeniknionych cywilizacji na świecie. Dzięki zamorskim wyprawom i odwadze kilku śmiałków z Europy, przez lata powoli pękał wielki mur tajemnicy. Coraz więcej wiedzy o Państwie Środka przedostawało się w głąb Starego Kontynentu. Każde doniesienie wprawiało w zachwyt arystokrację i burżuazyjne sfery, które z ciekawością spoglądały na Daleki Wschód. Fascynacje chińską kulturą przerodziły się w osobny styl zwany chinoiserie.

 

 

 

Apogeum zainteresowania chińską sztuką przypadło na połowę XVII wieku, kiedy w Europie barok wchodził w ostatni okres, wraz z dominującym wówczas nurtem – rokoko. Państwem, które znacząco przyczyniło się do rozpropagowania chinoiserie (wym. szinuazeri) była Francja i to w języku tej narodowości należy szukać etymologii określenia. W dosłownym tłumaczeniu oznacza ono “chińszczyznę”, co w Polsce kojarzy się dziś wyłącznie z czymś niedrogim, tandetnym, a nawet podrobionym. Nic bardziej mylnego.

 

 

 

Sztuka chińska jest niezwykle kunsztowna, a elementy dekoracyjne z orientalnymi motywami potrafią osiągać zawrotne ceny. Minęło kilka stuleci od czasu, gdy pierwsza partia importowanych z Chin produktów przedostała się do Europy, a chinoiserie wciąż nie może wyjść z mody. Przywracany z cykliczną regularnością styl za każdym razem ulega pewnym przeobrażeniom, dostosowując się przy tym do współczesnych trendów dekoratorskich. Dziś chinoiserie nadal zachowuje pierwotny duch eklektycznego połączenia dwóch odmiennych kultur, a jednocześnie znakomicie sprawdza się w nowoczesnych wnętrzach.

 

 

 

 

Styl chinoiserie, czyli bliżej natury

 

Myśliciel Jean-Jacques Rosseau w pracach filozoficznych z XVIII wieku postulował, aby człowiek zwrócił swą uwagę ku przyrodzie i starał się doceniać dobrodziejstwo natury. Z pewnością tym ujęła Europejczyków kultura chińska. Jej cechą charakterystyczną są bowiem odwołania do świata fauny i flory. Bogato zdobione meble, obfitują w ryciny przedstawiające zwierzęta w otoczeniu roślin.

 

 

 

Przed laty do wypełnienia wnętrz używano jedwabnego materiału. We współczesnych pomieszczeniach coraz częściej można napotkać naklejki na ścianę do salonu lub sypialni z delikatnymi motywami kwiatowymi w stonowanych odcieniach. W chińskiej palecie barw dominuje biel, róż i złoto. Stanowią one tło dla wijących się gałęzi wiśni lub pnących się łodyg jaśminu czy lotosu. Wpływ chinoiserie można także przemycić w dyskretny sposób. Plakaty botaniczne oprawione w złote ramki są zalecane dla minimalistycznych przestrzeni i tworzą intymną atmosferę.

 

 

 

 

Dodatki i wyposażenie. Czym uzupełnić pomieszczenie?

Styl chinoiserie zachwyca bogactwem fantazyjnych zdobień. Oprócz dekoracji ścian, popularnym rozwiązaniem są także atrakcyjne dodatki z chińskimi motywami. Wśród nich można znaleźć m.in. poduszki botaniczne, lampiony i oczywiście chińską porcelanę. Niebiesko-biały fajans łatwo rozpoznać nawet z daleka. Znajdują się na nim sceny z codziennego życia Chińczyków oraz fragmenty przedstawień lokalnych legend i mitów

 

 

 

Przy aranżacji warto pomyśleć o wazonach wykonanych właśnie z porcelany. Postawienie go na ciemnym stoliku ze złotymi elementami będzie z pewnością kwintesencją stylu chinoiserie. Orientalny szyk rodem z Dalekiego Wschodu wniesie z pewnością do pomieszczenia powiew dystyngowanej elegancji i harmonii.

 

 

 

 

 

 

Zostaw komentarz

Pamiętaj, że komentarze muszą zostać zatwierdzone przed ich opublikowaniem